Witajcie, witajcie po dłuższej przerwie !
Ten tydzień zacznę od wnętrz filmowych. Na tapetę idzie 12-sto pokojowy apartament na Manhatanie
z filmu "Pamiętniki Niani" ze Scarlett Johansson w roli głównej.
Film na pewno znacie. Powiem tylko, co też zapewne wiecie, iż jest on oparty na powieści Emmy McLaughlin i Nicoli Kraus, które były nianiami
w nowojorskich rodzinach.
Tak, jak pisałam wcześniej, w roli niani wystąpiła, Scarlett Johanson, ale ja ten film oglądałam po pierwsze, ponieważ wcześniej czytałam książkę
i chciałam zobaczyć, jak ją sfilmują, a po drugie dla jednej z moich ukochanych aktorek Laury Linney. Jak zwykle była rewelacyjna - tym razem
w niezbyt przyjemnym wcieleniu - w roli Pani X. Na zdjęciu poniżej
w cudownej sukni wieczorowej.
Krótko jeszcze przypomnę, o co chodziło. Annie, bohaterka filmu, zamieszkuje w pięknym, ogromnym apartamencie na Manhatanie u zamożnych Państwa X, gdzie ma zająć się ich synem. Scenarzyści chcieli, aby dom Państwa X miał wygląd "starych pieniędzy" :-). I wydaje mi się, że podołali temu zadaniu. Na pewno widać tu pieniądze:-). I jeszcze jedno. Oczywiście, jak to w amerykańskich filmach bywa, wnętrza są tak urządzone, jakby zdjęcia powstawały w prawdziwych domach. Nic bardziej mylnego; oczywiście ten apartament został stworzony od zera w studiu filmowym.
Zdjęcie poniżej to hol przed apartamentem, po wyjciu z windy. Nie moje kolory, ale mimo to wygląda imponująco. Lampy cudowne !
A tutaj jesteśmy już wewnętrz apartamentu. Zaczynamy od holu.
Wg artykułu w magazynie Traditional Home, apartament miał być urządzony tradycynie, wygodnie i "zapraszająco" ale z takim nowoczesnym twistem.
Dzisiaj na końcu pokażę salon, ponieważ podoba mi się średnio. Kuchnia, natomiast, jest piękna. Samo to, że jest biała, już brzmi zachęcająco. Podobają mi się przeszklone szafki i wiszące rondle nad wyspą.
To jedna z kilku sypialni. Piękna lampa i duże, wygodne łoże ze wspaniałym zagłówkiem.
Kolejna sypialnia. Jak dla mnie, tapeta jest zbyt przytłaczająca. Przepiękna, natomiast, jest ta mała sofka czy też kozetka, przed łóżkiem. Jej uroda jest przytłoczona tapetą, a szkoda, gdyż myślę, że dużo piękniej wyglądałaby w bardziej stonowanym pokoju.
Pokój niani, dużo skromniejszy, ale miły :-).
Jeszcze jedno zdjęcie pięknej i zimnej Pani X. Chciałam zwrócić uwagę, jak zwykle, na piękne ościeżnice.
I tutaj tapeta już mi się podoba. Piękny wzór i delikatne, błękitne tło.
I tutaj tapeta już mi się podoba. Piękny wzór i delikatne, błękitne tło.
Fotel cudo !
Tej garderoby pozazdrościłaby Pani X nawet sama Carrie :-).
I na koniec salon, który jest ładny, ale dla mnie zby tradycyjny. Co mi się podoba, to oczywiście biała stolarka i te dwie oryginalne czarne lampy.
Jak wiecie, uwielbiam tkaniny i tapicerowane meble, ale tutaj jakoś mnie nie przekonują. Zbyt tradycyjne, staroświeckie. Wbudowany regał cudo !
Ta część salonu, kominkowa, dużo ładniejsza. Taka bardziej lekka, kobieca.
W kolejnym filmowym wnętrzu pokażę Wam wakacyjny dom Państwa X - moim zdaniem ładniejszy.
Źródło: magazyn Traditional Home, www.usdaly.blogspot.com, www.hookedonhoues.net, www.cinemastyle.blogspot.com, www.swoonstylehome.com.
Zdjęcia nie są moją własnością i nie roszczę sobie do nich żadnych praw.
kuchnia bajeczna!moje mareznie
OdpowiedzUsuńChciałam tylko sprostować :) Kiedy przeczytałam tytuł filmu nie miałam pojęcia o jaki chodzi. Po obejrzeniu zdjęć oczywiście już wiedziałam. Jednak chociaż w języku angielskim tytuł to faktycznie "The Nanny Diaries" to w naszych kinach pojawił się już jako "Niania w Nowym Jorku" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Paulina.
Bardzi dziękuję. Już zmieniłam :-)
Usuńwow, wzystko fajne, można czerpac sporo inspiracji, ale garderoba - przebija każde z tych wnętrz! też chcę taką!
OdpowiedzUsuńTroszkę nie w moim stylu, ale naprawdę robią wrażenie te wnętrza! I garderoba... marzenie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
http://whoneedschanel.blogspot.com/
Wow... Te buty :):)
OdpowiedzUsuń